Szczescie jest posiadac dom pod ziemia / Nejlevnější knihy
Szczescie jest posiadac dom pod ziemia

Kód: 15225455

Szczescie jest posiadac dom pod ziemia

Autor Jan Grabowski

Na ksiazke skladaja sie trzy teksty, napisane przez trzy niezwykle kobiety, ktorym przyszlo zyc w strasznych czasach. Chaja Rosenblatt i Rywka Schenker urodzily sie na poczatku lat dwudziestych i w wojne weszly jako mlode, lecz ju ... celý popis

202


Skladem u dodavatele
Odesíláme do 4 dnů
Přidat mezi přání

Mohlo by se vám také líbit

Darujte tuto knihu ještě dnes
  1. Objednejte knihu a zvolte Zaslat jako dárek.
  2. Obratem obdržíte darovací poukaz na knihu, který můžete ihned předat obdarovanému.
  3. Knihu zašleme na adresu obdarovaného, o nic se nestaráte.

Více informací

Více informací o knize Szczescie jest posiadac dom pod ziemia

Nákupem získáte 20 bodů

Anotace knihy

Na ksiazke skladaja sie trzy teksty, napisane przez trzy niezwykle kobiety, ktorym przyszlo zyc w strasznych czasach. Chaja Rosenblatt i Rywka Schenker urodzily sie na poczatku lat dwudziestych i w wojne weszly jako mlode, lecz juz dorosle kobiety, Melania Weissenberg natomiast byla od nich znacznie mlodsza - w 1939 r. miala zaledwie dziewiec lat. Chaja i Rywka spisaly wlasne wspomnienia wkrotce po wojnie, a Melania prowadzila swoj dzienniczek na biezaco, od wiosny 1942 az do wyzwolenia w styczniu 1945 r. Melania pochodzila z Krakowa, a Rywka i Chaja - z malego malopolskiego sztetla. Rodziny Rywki i Chai byly gleboko religijne, Melania zas dorastala w domu stosunkowo dobrze zasymilowanym. Mimo roznicy wieku i odmiennych typow narracji trzy prezentowane teksty lacza sie i uzupelniaja na wiele sposobow oraz na wielu plaszczyznach. Przede wszystkim losy Chai, Rywki i Melanii spieli wspolna klamra Niemcy, ktorzy skazali je - wraz z reszta polskich Zydow - na smierc. Laczyla je tez geografia - w momencie gdy rozpoczeto likwidacje skupisk zydowskich na terenie Generalnej Guberni, wszystkie trzy znalazly sie w getcie w Dabrowie Tarnowskiej, malym miasteczku polozonym kilkanascie kilometrow na polnoc od Tarnowa. W obliczu nadciagajacej Zaglady kazda z nich obrala inna strategie przetrwania... 25 I 1943. [Poniedzialek] Wielka zmiana w moim zyciu! Zmienilysmy dzis "mieszkanie". Przenioslysmy sie ze skrytki w stodole do skrzyni umieszczonej w ziemi. Jest wprawdzie otwor, by niby swiatlo wchodzilo i powietrze, ale siedziec nie mozna. Straszne jest to bezczynne lezenie przez cale dnie, bo dopiero w nocy mozna wyjsc, wyprostowac sie, na cuchnaca stajnie, zimna i ciemna, i drzec na kazde szczekniecie psa, ale to juz rozkosz, bo po przelezanym dniu kosci sobie nie czujemy. Ale jak dlugo mozna to tak stac w tej ciemnosci, zimnie i smrodzie? " Melania Weissenberg To ja uslyszalam straszne krzyki po niemiecku, natychmiast my weszli do kryjowki. Jak tylko zamaskowalam kryjowke, to zaczyna sie strzelanie. Bardzo mi serce bilo jak kowadlem, jeden patrzyl sie na drugiego, kazdy milczal. Slyszelismy okropne krzyki: Raus, o ile nie wyjdziecie z kryjowki, to wrzucamy granat. Kazdy z nas byl jak [s]paralizowany, jeden sie patrzyl na drugiego. Tymczasem zaczeli strzelac do gory, zeby nas przestraszyc. Natychmiast otworzylam drzwiczki, ktore byly zamaskowane tak pieknie, ze to nie bylo mozliwe poznac. Niemcy krzyczeli: Rece do gory i jak ktos ma bron, to wszystko wyrzucic. Mysmy wyszli, kazdy byl blady jak trup" Rywka Schenker O godzinie 20 opuscilismy ukradkiem miasto. Czekalismy w polu, zanim ciemna noc zapadnie, i wyruszylismy w droge. Zostawilismy nasze ostatnie rzeczy, ktore mielismy ze soba, poniewaz wiedzielismy z doswiadczenia, ze nawet bez paczek trudno nam bedzie dotrzec do Tarnowa. Trudno sobie wyobrazic i opisac nasze polozenie. Rodzice nie byli w stanie kroku zrobic, ciagnelismy ich jak slupy drzewa. Bylam przekonana, ze jezeli nawet dobrniemy do Tarnowa - oni nie przybeda zywi (...) Bylo to okolo trzeciej godzinie nad ranem, niebo bylo usiane gwiazdami, na wschodzie horyzont zaledwie zaczal jasniec. Znalezlismy sie na drozce, niedaleko ktorej ciagnela sie rzeka i wzdluz ktorej glowna droga znajdowala sie, prowadzaca z Dabrowy do Tarnowa. Nagle slychac bylo piekielne roztrzaskanie. Zwracamy nasz wzrok w kierunku glownej drogi, na ktorej widzielismy dluga kolumne, toczaca sie w kierunku Dabrowy. Zawierala ona samochody, ciezarowki wojskowe oraz samochody pancerne. Szereg tych wozow ciagnal sie wzdluz przeszlo kilometra. Latwo zrozumiec: komisja deportacji jedzie prosto do Dabrowy, aby wytepic Zydow. Chaja Rosenblatt

Parametry knihy

Zařazení knihy Knihy v polštině Wojskowość. Wojny. Militaria Historia wojskowości. Wojskowi, dowódcy Wojny, bitwy, powstania, rewolucje

202

Oblíbené z jiného soudku



Osobní odběr Praha, Brno a 12903 dalších

Copyright ©2008-24 nejlevnejsi-knihy.cz Všechna práva vyhrazenaSoukromíCookies


Můj účet: Přihlásit se
Všechny knihy světa na jednom místě. Navíc za skvělé ceny.

Nákupní košík ( prázdný )

Vyzvednutí v Zásilkovně
zdarma nad 1 499 Kč.

Nacházíte se: